Po klasycznych naleśnikach i buraczanych przyszedł czas na naleśniki szpinakowe 😊 Wszystkie możesz jeść w wersji na słodko lub wytrawnie. U nas zagościły w wersji na słodko (jakie zaskoczenie :P), ale przeczytaj z czym bym je podała w wersji wytrawnej 😊
Naleśniki szpinakowe – Składniki:
2 jajka (u mnie S)
150g mąki pszennej (łyżka mąki ok 10g)
150ml wody gazowanej
150ml mleka/napoju roślinnego (ponad szklanka płynów łącznie)
80g szpinaku (3 garście)
20g oleju (4 łyżki)
Przygotowanie:
Blendujemy wszystkie składniki i odstawiamy (najlepiej na 15-20 minut, żeby ciasto mogło „popracować” 😊). Smażymy bez tłuszczu na rozgrzanej patelni, ale od razu zmniejszając gaz. Żeby wyszedł ładny kolor musisz pilnować naleśników.
Jak pojawią się bąbelki łopatką oddzielam brzegi i przekręcam na drugą stronę rękami i smażę chwilkę. Układam na talerzu jeden na drugim. Z przepisu wyszło 7 sztuk – patelnia 24cm. Podałam z twarożkiem limonkowym i malinami.
Twarożek limonkowy:
twaróg
śmietana 18%
sok i skórka z połowy limonki
miód/syrop klonowy/inne słodzidło dla starszych
Wszystko mieszamy widelcem i gotowe 😊
Ania radzi:
Do wersji wytrawnej możesz dodać do ciasta trochę czosnku. Do środka włożyć ser żółty/mozzarelle, rukolę i wbić jajko. Smażyć otwarty naleśnik chwilę pod przykryciem, złożyć i zajadać.
Pasuje też twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką.
Możesz posmarować pastą warzywną albo hummusem (przepis wkrótce) i dorzucić np. oliwki.
Mam dodac i wode i mleko? Dobrze zrozumialam?