Często pytacie skąd się biorą moje pomysły. Większość osób robi listę produktów, które kupuje i na jej podstawie robi posiłki,a ja na odwrót-robię zakupy i z tego co mam wymyślam 🙂 Dziś patrzyła na mnie mięta (już był jej ostatni dzień), miałam otwarta śmietankę po wczorajszych serniczkach, a w lodówce tylko rybę i tak powstał sandacz w sosie miętowym.
Sandacz w sosie miętowym – Składniki:
3 filety sandacza
ok 200ml śmietanki 30%
1 czubata łyżka koperku (u mnie suszony)
1 ząbek czosnku
kilka listków mięty (ok 10)
kawałek czerwonej cebuli (opcjonalnie/ja miałam w lodówce)
1 łyżka oliwy
sok z cytryny
Przygotowanie:
Sandacza myję, sprawdzam ości i skrapiam sokiem z cytryny. Kładę na rozgrzaną patelnię z łyżka oliwy, dorzucam drobno pokrojoną cebulę i smażę po 3 minuty z jednej strony (zobacz niżej na zdjęciu jak smażę Lilce). Blenduję w tym czasie miętę ze śmietanką i czosnkiem (śmietanka zgęstnieje, ale nic się nie dzieje, rozpuści się na patelni). Dolewam śmietankę do ryby, dodaję koperek i chwile gotuję do zgęstnienia. Podałam z ryżem i kalafiorem. Kalafior ugotowałam razem z ryżem w jednym garnku. Ryż był gotowy po 15 minutach (wyjęłam ryż i dogotowałam kalafior aż był miękki ok 10 minut).
Ania radzi:
Pamiętaj przy przekręcaniu, że ryba jest bardzo delikatna.
Po wyjęciu na talerz sprawdź jeszcze raz czy nie ma ości. Po zrobieniu zdjęcia dokładnie rozdrobniłam Lilki rybę.
Możesz przygotować każdą rybę w ten sposób (polecam dorsza).
Przy alergi na BMK zamień śmietankę na mleczko kokosowe.