Jeżeli kochacie pudding z chia to chałwowy pudding z tapioki, który podałam z frużeliną wiśniową zdecydowanie przypadnie Wam do gustu. Przypomniało mi się połączenie z McFlurry, które kiedyś zamawiałam chałwa i wiśnia i mówię Wam, że idealnie się komponuje 😛
Składniki:
300ml mleka/napój roślinny
30g tapioki (3 łyżki)
1 łyżka pasty sezamowej (użyłam Bio z Lidla, każda będzie dobra, która w składzie ma tylko sezam)
erytrol*
Przygotowanie:
Wlewamy mleko do garnka i wrzucamy tapiokę. Gotujemy 25 minut na średnim ogniu co jakiś czas mieszając. Na koniec mieszamy z pastą sezamową. Odłożyłam Lilce, a do swojej porcji dodałam łyżeczkę erytrolu. Pudding będzie wydawał się trochę rzadki, ale po przelaniu do miseczek gęstnieje. Najbardziej smakuje po min 30 minutach (nie koniecznie w lodówce).
Ania radzi:
Na początku trzeba pilnować, bo kuleczki przyklejają się do garnka.
Sprawdź pudding po 20 minutach, żeby nie zrobiła się papka 🙂 na zdjęciu niżej jest już tapioka po ugotowaniu.
Po 2h pudding jest bardzo gęsty, więc jeżeli wolisz rzadszy to dolej więcej mleka.
Jeśli nie lubisz słodkich deserów, to pomiń dosładzanie dla siebie.
Bez pasty sezamowej też jest pycha!
WOW