Zapamiętajcie tą nazwę, bo każdy omlet, który Wam nie wyjdzie możecie tak nazwać 😛 Omlet cesarski celowo rwie się na kawałki, więc nie musisz się martwić jak Ci się rozpadnie 😉 Wychodzi puszysty i taki ładny, że aż szkoda mi było go porozrywać na małe kawałki 😊
Omlet cesarski – Składniki:
3 jajka
100ml mleka/napoju roślinnego
80g mąki pszennej/orkiszowej jasnej (8 łyżek)
wanilia/namoczone rodzynki/skórka z cytryny (opcjonalnie)
Przygotowanie:
Żółtka oddzielamy od białek i miksujemy z mlekiem i mąką. Dodajemy ubite białka delikatnie mieszając. Smażymy na patelni bez tłuszczu kilka minut aż spód się zarumieni. Przewracamy na drugą stronę. Może się porozrywać. Za pomocą łopatki rozrywamy na mniejsze kawałki (można to zrobić widelcem). Smażymy chwilę. Posypujemy oszukanym cukrem pudrem (mlekiem w proszku, albo mąką kokosową 😊). Najlepiej smakuje na ciepło. Porcja dla mamy i dziecka. Podałam z musem śliwkowym.
Zblendowałam śliwki, podgotowałam chwilę i zagęściłam mąką ziemniaczaną. Jeżeli będziesz długo gotować to śliwki same zgęstnieją.
Ania radzi:
Porcja wyszła spora, więc jak robisz dla siebie i niemowlaka to polecam zrobić z dwóch jajek.
Możesz spróbować zrobić z mąki kukurydzianej lub jaglanej.
Zamiast musu śliwkowego pasuje też jabłkowy (z cynamonem koniecznie :P)
Możesz usmażyć na maśle klarowanym będzie jeszcze lepszy.
Jeżeli lubisz biszkoptowe smaki to koniecznie spróbuj BISZKOPCIKI.
Jaki rozmiar patelni?